Było to tak. Marzyłem żeby spotkać tego ptaka. Jest naprawdę malutka , chyba mniejsza od popularnego szpaka mowa o sóweczce. W zaroślach przemyka się bezszelestnie, gniazduje w dziuplach na niezbyt dużej wysokości 2-4 metry. Doskonale poluje, jest postrachem dla wszystkich niewielkich gryzoni i małych ptaków jak sikory ,rudziki, zięby. Ze zdobyczą siada na gałęzi i się rozprawia. Samiec w okresie legowania karmi często samiczkę. Co się okazuje w Białowieży w miarę liczka. Ma tutaj spokój i dość dobre warunki do egzystowania. Uwielbia starodrzewie. Na obserwacje jednej pary poświeciłem około 7 godzin, wspaniałe przeżycie. Późnym popołudnie mogłem dalej zwiedzać zakątki puszczy. Do Białowieży dotarłem samochodem na miejscu nie mogłem sobie odmówić regionalnej potrawy czyli kiszki ziemniaczanej ( bajka) 🙂 Z noclegami też nie ma problemu choc nie ma co czekać na ostatnia chwile w okresie sezonowym. Białowieża jest miejsce gdzie warto pokusić sie prawdziwego przewodnika który pomoże nam wybrać odpowiednie gatunki do obserwacji w zależności od pory roku







